Jak pracujemy?
Fundamenty metody Suzuki
Każde dziecko może się uczyć, trzeba tylko stworzyć mu odpowiednie warunki, otoczyć pełnym życzliwości wsparciem i dać tyle czasu na opanowanie kolejnych umiejętności, ile potrzeba. Wiemy, że każde dziecko może nauczyć się grać i jesteśmy przekonani, że naprawdę warto! Dlatego właśnie nie robimy przesłuchań ani lekcji próbnych. W naszym Centrum uczą się przyszli muzycy, ale także prawnicy, lekarze, policjanci, gospodynie domowe, informatycy… Sami jesteśmy ciekawi, kto jeszcze? Wszyscy oni wejdą w życie bogatsi o piękną przygodę, jaką jest świat Suzuki, a także o miłość do muzyki, która zostanie w ich sercach na zawsze.
Metoda języka ojczystego, czyli bez mamy nie gramy
Pracujemy w trójkącie rodzic-dziecko-nauczyciel, dlatego to rodzic pierwszy uczy się grać, by po miesiącu zostać nauczycielem w domu. Aspekt relacji rodzica z dzieckiem jest dla nas bardzo ważny, a pomoc mamy lub taty nieodzowna na każdym etapie nauki. Dzieci Suzuki systematycznie współpracują z rodzicami, ucząc się wartości współdziałania. Rodzice w tym trzyosobowym teamie mają najtrudniejsze zadanie: „rodzic-adorator” to ważny element metody.
Konsekwencja i regularność, ale pełna zrozumienia i nowych pomysłów. Wytrwałość pełna wiary, że efekt przyjdzie w swoim czasie i przekonania, że „to ma sens”. Nade wszystko nauka dostrzegania każdego, nawet najmniejszego sukcesu. Akceptacja tempa, w jakim rozwija się dziecko i… zachwyt. To w skrócie najważniejsze zadania rodzica Suzuki.
Nauczyciel Suzuki jest przewodnikiem i doradcą, moderatorem ćwiczenia w domu. Nawiązuje osobistą relację z każdym uczniem i stara się wspierać rodziców w ich codziennej pracy.
Nie znamy nut? Bzdura!
Uczymy ze słuchu. Tradycyjnie wyszkolony muzyk potrzebuje nut by zagrać. Od pierwszych chwil wyrabiane jest w mózgu połączenie oko-palec. My najpierw wyrabiamy połączenie dźwięk-palec, więc na początku uczymy grać ze słuchu tak, jak najpierw uczymy się mówić, a potem czytać. Nie potrzebujemy liter by mówić, ale potrafimy czytać. Tak samo nie potrzebujemy nut, by odtwarzać melodie, ale potrafimy odczytać ich zapis. Tak wyszkolony mózg w późniejszych etapach nauki znacznie szybciej uczy się utworów i dłużej je pamięta.
Razem czy osobno? Lekcje indywidualne i lekcje grupowe
Praca oparta jest na systemie lekcji indywidualnych raz w tygodniu i grupowych co drugą sobotę. Na lekcjach grupowych uczymy się wszystkiego, czego nie da się nauczyć w pojedynkę. Refleks, reagowanie na dyrygenta, szukanie wspólnego dźwięku i intonacji – są to umiejętności, które można rozwijać tylko w grupie. Istotne jest również to, że tworzymy zespół. Ważne jest nie to, co „ja” umiem grać, ale to co umiemy jako grupa. Tu uczymy się szanować siebie nawzajem, pomagać sobie, doceniać duże i małe sukcesy. W młodszych grupach pracujemy głównie przez zabawę, czyli w najbardziej naturalnej dla dzieci formie edukacji. Lekcje grupowe to największy skarb metody Suzuki.
Egzaminy nie, koncerty tak!
Każde dziecko rozwija się w sobie właściwym tempie. Tempo to nie jest stałe, lecz podlega zmianom. Rozwój człowieka nigdy nie jest linią jednostajnie przyspieszoną. Dlatego w Suzuki nie wyznaczamy terminów, do których dziecko ma opanować daną umiejętność. Każdy dostaje tyle czasu, ile potrzebuje na opanowanie kolejnych utworów. O ile rzeczywiście ćwiczymy CODZIENNIE, mamy pewność, że osiągniemy cel. W jakim czasie – to już sprawa drugorzędna…
Bardzo duży nacisk kładziemy za to na kultywowanie wspólnego muzykowania. Dlatego uczniowie mają możliwość występowania na koncertach co najmniej raz w miesiącu. Tam w przyjaznej atmosferze rodzice i przyjaciele podziwiają postępy każdego ucznia, a dzieci wciąż na nowo uczą się szacunku dla pracy innych.
Pod koniec każdego semestru odbywa się tez duży grupowy koncert, w którym bardzo mile widziany jest udział grających rodziców.
